sobota, 7 grudnia 2013

Płatki z mlekiem

Wspaniała, sycąca międzynarodowa potrawa.

Niezbędne składniki:
Płatki śniadaniowe (pełna dowolność!)
Mleko

Po pierwsze – zastanów się, czy wolisz płatki z zimnym mlekiem, czy też z ciepłym? Ja wolę jeść je z ciepłym, więc na tym opierał się będzie przepis.

Znajdź naczynie, z którego wygodnie będzie Ci jeść płatki – polecam szczególnie głębokie talerze lub miseczki, zarówno szklane jak i z innych tworzyw. Dobra, porządna miseczka do płatków śniadaniowych to gwarancja udanego śniadania!

Wsyp do swojego naczynia odpowiednią ilość płatków śniadaniowych – ja używam śmiesznych, czekoladowych, w kształcie literek, ale Ty możesz użyć, jakich tylko chcesz! Zachęcam też do eksperymentowania i mieszania różnych rodzajów. Na opakowaniu napisane jest, że jedna porcja to 30 gram płatków. Bez obaw – przepis nie ulega zmianie przy zwiększeniu czy zmniejszeniu porcji. Jeżeli spotkacie kogoś, kto najadł się 30 gramami płatków – dajcie znać!

z moich płatków można układać napisy - na przykład taki, miły tekst dla ukochanej osoby


W innym, nieco mniejszym niż objętość naszej płatkowej miseczki naczyniu powinno znaleźć się mleko. To od Ciebie zależy, czy będzie to świeże butelkowane czy z kartonu, a także jak tłuste będzie. Ja używam mleka w kartonie, o zawartości 3,5% tłuszczu, bo wodę mam w kranie. Podgrzej mleko w mikrofalówce (istnieje też przepis mówiący o tym, że mleko należy zagotować w rondelku, ale w tym wypadku nie jest to konieczne) – mój ulubiony czas to 60 sekund.

Po podgrzaniu zalej płatki mlekiem jednym, szybkim ruchem. Mleko może się rozlać podczas tego procesu. Jeżeli tak się stanie, to nie ma co płakać. Nad mlekiem. Rozlanym.

Potrawę spożywać należy łyżką stołową lub małą herbacianą łyżeczką, jeżeli Wasze buzie są malutkie.


Gotowe!

czwartek, 5 grudnia 2013

Herbata

Coś rozgrzewającego na chłodne, zimowe wieczory.

Potrzebne składniki:
Herbata czarna (w torebkach, sypana jest o wiele trudniejsza w przyrządzaniu!)
Woda (wrząca)
Opcjonalnie: cukier

Przygotowywanie potrawy rozpocznij od zagotowania wody. Nalej do czajnika tyle wody, ile potrzebujesz (nieco więcej niż planowana ilość porcji) – im więcej wody w czajniku, tym dłużej się ona gotuje. Wstaw na kuchenkę. Uwaga! Włącz gaz i zapal palnik. To bardzo ważny krok, niezmiernie często pomijany w przepisach. Bez tego woda się nie zagotuje!
Tak powinien wyglądać zapalony gaz

Posiadaczy kuchenek i czajników elektrycznych uspokajam: z Waszymi urządzeniami herbata też wyjdzie.
Znajdź swój ulubiony kubek lub szklankę. Jeżeli nie masz ulubionych, wybierz jakikolwiek. Ja wybrałam swój ulubiony, który otrzymałam w prezencie – wygląda jak obiektyw, ale tak naprawdę jest kubkiem.

Włóż torebkę herbaty do wybranego naczynia. Przepis jest taki sam dla wszystkich marek herbaty w torebkach dostępnych na naszym rynku.

Po zagotowaniu, zalej naczynie wrzącą wodą. Następnie, jeżeli słodzisz, dodaj cukier i dokładnie wymieszaj. Ja użyłam cukru z Lidla – półtorej łyżeczki. Jako ciekawostkę dodam, że u mnie w domu cukier trzyma się w puszce po herbacie – dzięki temu nie dziwią aż tak bardzo zamrożone pierogi w pudełku po lodach w zamrażarce.
 
proces słodzenia


Torebkę herbaty trzymaj w kubku tak długo, jak lubisz – im dłużej, tym herbata wyjdzie mocniejsza! Ja swoją wyjmuję chwilę po tym, jak wymieszam, jednak dociskam ją wcześniej delikatnie łyżeczką do dna kubka.
Smacznego!


UWAGA: Herbata jest gorąca! Ostrzegam, unikajcie poparzeń ust, przełyku czy innych części ciała.

Parówki z serem

Moi drodzy - nadszedł czas na pierwszy prawdziwy post - przepis na parówki z serem.

Potrzebne składniki:
Parówki
Ser
Bułka kajzerka/chleb/ulubione pieczywo
Opcjonalnie: keczup, musztarda

Pierwszym krokiem ku naszej potrawie jest skompletowanie wyżej wymienionych składników.

To parówka (jeszcze w osłonce)

Parówki – tyle, ile masz ochotę zjeść – umieść na talerzu. Ważne! Przed umieszczeniem ich na talerzu, zdejmij z nich osłonki. To bardzo ważne, bo parówka zupełnie źle smakuje w osłonce, którą ciężko się kroi, chrzęści w zębach i do tego może przyklejać się do podniebienia. Nie rekomenduję żadnej konkretnej marki parówek, ja użyłam tych pysznych na których nadrukowują nazwę na skórce.

Przykryj parówki serem żółtym w plastrach (może to być dowolny gatunek sera, mój nie wiem jaki był, ale został zakupiony na wagę w jednym ze sklepów sieci SPOŁEM).

Wstaw talerz z parówkami i serem do mikrofalówki. Ustaw czas podgrzewania – ja ustawiłam 50 sekund (w dowód załączam zdjęcie), bo lubię jak ser jest mocno przyjarany. Wy możecie eksperymentować z czasem!

Dowód - 50 sekund podgrzewania

W międzyczasie przekrój bułkę na pół lub pokrój w plasterki, tak jak lubisz. Jeżeli używasz chleba, nic nie szkodzi – podziel go na kromki. Chyba, że kupujesz krojony.

Po podgrzaniu wyjmij talerz z mikrofalówki (może być gorący!), ułóż na nim bułkę. Jeśli chcesz, dodaj swój ulubiony sos (ja używam musztardy z pewnego dyskontu, polecam, oraz łagodnego ketchupu) i warzywa.


Wiele osób ma problem z tym, jakich sztućców użyć przy jedzeniu parówek z serem, aby nie złamać trudnych zasad savoir vivre. Otóż, uspokajam: spokojnie można jeść parówki z serem klasycznie, nożem i widelcem i nie zostanie to odebrane w towarzystwie jako faux pax!


Smacznego!

Witamy!

To notka powitalna. Niezbyt znam się na powitaniach czy pożegnaniach - ale możecie być pewni, że znam się na gotowaniu! Tylko tutaj, w sposób jasny i przejrzysty możecie krok po kroku nauczyć się przygotowywania wyrafinowanych, eleganckich potraw - zarówno na słodko, jak i wytrawnie. Już nigdy płatki z mlekiem, kanapki z salami czy lody czekoladowe nie będą dla was trudnością - gotujcie z Gołębicą!

Zaczynamy!